Lodowce topnieją w rekordowym tempie. W jednym obszarze jest to szczególnie widoczne

Naukowcy postanowili przekonać się, ile masy w ostatnich dziesięcioleciach straciły niezwiązane z grenlandzkim lądolodem lodowce. Wnioski, do jakich doszli, są co najmniej alarmujące.
Lodowce topnieją w rekordowym tempie. W jednym obszarze jest to szczególnie widoczne

Szczególnie zła sytuacja panuje na Grenlandii, gdzie tempo topnienia lodu jest najwyższe i wciąż rośnie. To właśnie tam wzrost temperatury jest najbardziej zauważalny, ponieważ średnie mierzone wartości rosną znacznie bardziej niż w pozostałych częściach świata. Złe wiadomości pojawiły się za sprawą międzynarodowej współpracy, w ramach której naukowcy skupili się na mniejszych lodowcach, niemających połączenia z lądolodem grenlandzkim.

Odizolowane lodowce i obszar szczególnie narażony na wzrosty temperatur

Te niewielkie obszary, choć stanowią około czterech procent powierzchni pokrytej lodem Grenlandii, to odpowiada za nawet 11 procent całkowitej utraty lodu na tym autonomicznym terytorium. Innymi słowy, mimo niewielkich rozmiarów, lodowce te w wymierny sposób przyczyniają się do wahań klimatycznych oraz podnoszenia poziomu mórz i oceanów na całym świecie.

Sytuacja jest naprawdę niepokojąca, ponieważ w ciągu ostatnich dwóch dekad znacząco wzrosło topnienie lodowców na obrzeżach Grenlandii. Od października 2018 roku do grudnia 2021 topiły się średnio 42,3 gigatony lodu rocznie. Taka wartość mówi niewiele, lecz wystarczy ją zestawić z okresem od lutego 2003 roku do października 2009, by zobaczyć, że wtedy stopieniu podlegało około 27,2 gigaton lodu rocznie. Nawet jeśli te odizolowane lodowce nie stanowią części lądolodu grenlandzkiego, to należy uwzględnić je w całkowitym budżecie topnienia. Tylko wtedy naukowcy będą w stanie oszacować, w jakim tempie podnosi się globalny poziom wody.

Zauważalny wzrost tempa topnienia lodu

Dość zaskakujące było to, jak bardzo w ostatnich latach przyspieszyło topnienie lodowców na dalekiej północy Grenlandii, co jest kolejnym wskaźnikiem dramatycznych zmian zachodzących w całej Arktyce. Jonathan Bamber, Uniwersytet w Bristolu

Jeśli chodzi o grenlandzkie lodowce niezwiązane z resztą tamtejszego lądolodu, to skatalogowanego co najmniej 20 300 takich, których powierzchnia przekracza 0,05 km2. Są one rozrzucone w różnych miejscach i cechują się całym spektrum kształtów oraz rozmiarów. Każdy z nich ma rzecz jasna własny bilans masy, czyli stosunek między topnieniem w lecie a opadami śniegu w zimie. Kiedy topnienie zaczyna przewyższać opady, to ogólny bilans masy lodowca spada. O ile lądolód grenlandzki jest poznany stosunkowo dobrze, tak te nieco odizolowane lodowce stanowią dla nauki znacznie większą zagadkę. Więcej informacji w tej sprawie jest dostępnych w publikacji, którą zamieszczono w Geophysical Research Letters.